Jednym z najczęściej pojawiających się pytań od Was jest to: dlaczego nie mogę schudnąć będąc na diecie. Zmieniając nawyki żywieniowe zaczynamy mieć duże oczekiwania wobec diety czy ćwiczeń jakie wdrążymy w nasz plan. Jeżeli założymy sobie za cel „schudnę w 30 dni”, a nasza waga się nie zmieniła, centymetry nie zaczęły spadać w dół to pojawia się frustracja a następnie brak motywacji do kolejnej zmiany nawyków żywieniowych. Co może się przyczyniać do pojawienia się takiego stanu? W tym artykule postaram się wyjaśnić 7 powodów diety, które mogą być przyczyną tego stanu rzeczy.
ZA DUŻA PODAŻ KALORII
Bardzo łatwo jest przesadzić z ilością kalorii w ciągu dnia. Załóżmy, że wykonujemy trening 30 minutowy dla osoby z lekką nadwagą, wtedy wydatek energetyczny będzie na poziomie około 300 kcal. Zapotrzebowanie kaloryczne tej osoby bez uwzględnienia wykonanego treningu to około 2000 kcal, czyli w sumie 2300 kcal, aby utrzymać obecną masę ciała. Oczywiście, dlatego wprowadziliśmy aktywność fizyczną bo zależy nam na spadku wagi a nie na jej utrzymaniu. W tym celu z ilością spożywanych kalorii musimy zejść poniżej całkowitego zapotrzebowania energetycznego (czyli tych 2300 kcal). Za bezpieczny ujemny bilans kaloryczny uznaje się odjęcie 200-300 kalorii, czyli teraz nasza przykładowa osoba powinna spożywać codziennie 2000 kalorii. Z każdym tygodniem na redukcji nasza masa ciała maleje, a więc trzeba kontrolować zapotrzebowanie kaloryczne i dietę, aby wszystko szło zgodnie z założonym celem. Jeżeli uważacie, że skoro wdrążyliście „aktywność fizyczną to mi się więcej należy”, to wiedz, że to jest ogromny błąd.
ZA MAŁA PODAŻ KALORII
Teraz przeciwieństwo wcześniejszego punktu czyli – zbyt mała ilość spożywanych kilokalorii, aby „szybciej schudnąć”.
Również nie jest to dobry pomysł, bo doprowadzenie organizmu do głodzenia się tak naprawdę narażamy organizm na stres. A stres prowadzi do uwalniania hormonów, przyspieszających rozpad mięśni, co prowadzi do rozpoczęcia magazynowania energii w postaci tkanki tłuszczowej. Pojawia się problem spadku metabolizmu, zmęczenie organizmu, mniejsza ilość energii, a co objawia się zmniejszoną aktywnością fizyczną. W moim formularzu współpracy zawsze zadaję pytanie odnośnie wypisania dokładnie to co osoba podopieczna spożywa i w jakich ilościach. Następnie oczywiście wszystko sobie podliczam i wysyłając przygotowaną indywidualną dietę bardzo często otrzymuję odpowiedź „czy przypadkiem to nie jest za dużo kalorii dla mnie?”. Na pewno? A więc dlaczego obecnie Twoja waga stoi w miejscu? Tutaj zazwyczaj pojawia się mit utarty przez wiele lat – spożywając poniżej 1400 kalorii dziennie tak naprawdę doprowadzisz do:
magazynowania tkanki tłuszczowej i spowolnienia metabolizmu;
spadku energii, czyli zmniejszeniu aktywności fizycznej jak i życiowej;
rozregulowania hormonów (o tym przeczytasz poniżej)
osłabienia kości – Ty dostarczasz mało wapnia organizmowi więc on go sobie zabiera z koścca;
niedobory składników mineralnych i witamin
i bardzo dużo innych skutków, które nie wpływają, w żaden sposób na utratę tkanki tłuszczowej.
KALORIE TO NIE WSZYSTKO
Faktem, jest że ilość kalorii na deficycie energetycznym jest ważna, jednak priorytetem jest również to z jakich produktów czy pożywienia one pochodzą. Istotne, jest aby żywność dostarczała odpowiednio dużych ilości witamin i składników mineralnych. Ich niedobór prowadzi do zahamowania procesów metabolicznych, a więc wtedy możecie pożegnać się z ze spalaniem tkanki tłuszczowej. Deficyt energetyczny ma ogromne znaczenie przy odchudzaniu, jednak w tym zdrowym znaczeniu. Jedzenie na ujemnym bilansie kalorycznym codziennie frytek, chipsów, słodyczy może przybliżyć Was, ale do ryzyka powstania chorób a nie do schudnięcia.
PRZECIEŻ JEM ZDROWO
Założenie - „Jem zdrowo więc mogę zjeść więcej” Pamiętajcie, że zdrowe odżywianie też może być wysokokaloryczne. Garść orzechów, zdrowy batonik czy sałatka owocowa są zdrowe jednak spożywane w zbyt dużej ilości mogą być wręcz przeszkodą w odchudzaniu i nie są jednoznaczne z natychmiastowym spadkiem wagi. Wiele osób zmieniając nawyki żywieniowe, trwa w przekonaniu, że od zdrowszych, dietetycznych dań nie da się przytyć. Zjedzenie sałatki, jogurtu czy chude mięso również dostarczy kalorii i należy wliczać w całodzienny bilans. Możecie jeść zdrowo, ale najlepiej z głową. :)
ZBYT CZĘSTE OSZUKANE POSIŁKI I ODSTĘPSTWA OD DIETY
Nie jestem zwolenniczką stosowania w diecie cheat meala oraz całej otoczki tej idei. Przez cały tydzień trzymacie się planu dietetycznego, po czym przychodzi weekend i... nadrabiacie ujemne kalorie z całego tygodnia. Następnie pojawiają się wyrzuty sumienia, poczucie winy wzrasta i albo ponownie wracacie do diety, albo co gorsze – uznajecie, że skoro przez weekend już tyle zjedliście, to nie opłaca się znowu wracać na dobre tory. I pojawia się błędne koło, którego przecież chcemy uniknąć. O wiele lepszym i rozsądniejszym rozwiązaniem jest spożywanie przez 80% czasu pełnowartościowe, zdrowe i zbilansowane posiłki przygotowane samodzielnie w domu a przez pozostałe 20% czasu zjedzenie ich na mieście, pozwolenie sobie na hamburgera w ramach obiadu.
Jeśli już postanowiliście zmienić swoje nawyki żywieniowe i zacząć się odchudzać to nie warto łamać swoich zasad i się oszukiwać. Na takie rzeczy będzie czas w momencie, gdy osiągniecie wymarzoną sylwetkę i będziecie chcieli utrzymać efekty Waszej pracy.
PROBLEMY ZDROWOTNE
Z tych wszystkich punktów ten jest chyba najważniejszy – zdrowie jest tylko jedno i problemy z nim związane, wychodzą na światło dziennie podczas współpracy zazwyczaj po wykonaniu badań diagnostycznych. Niestety, diagnozowane choroby mają wpływ na odchudzanie, najczęściej pojawiają się: niedoczynność tarczycy, hashimoto, insulinooporność, PCOS i jeszcze jedno, które nie jest związane z wagą a jest ostatnio bardzo popularne to problemy jelitowe. Odnośnie odżywiania w insulinooporności jest już artykuł, reszta na pewno pojawi się z czasem. Zawsze rozpoczynając współpracę proszę o wykonanie badań, część osób już ma je wykonane, bo zgłasza się z konkretną jednostką chorobową w celu ustalenia sposobu odżywiania i pomocy. Jednak najbardziej przykre, jest to że duża większość chętnych osób w momencie, gdy zostaje poproszona o dostarczenie wyników badań, rezygnuje ze współpracy.
Skoro nie możecie schudnąć to najlepiej znaleźć najpierw przyczynę, a przegląd organizmu w tym celu ma ogromne znaczenie. Jakie badania diagnostyczne warto zrobić zmieściłam w tym artykule - /blog/troche-zdrowia-porady/cloh/jakie-badania-nalezy-zrobic-przed-rozpoczeciem-diety.html
OCZEKIWANIE SZYBKICH EFEKTÓW
Odchudzanie jest jak bieg w maratonie. Jeśli wystartujecie zbyt szybko, może zabraknąć Wam siły, żeby dobiec do mety. Jeśli chcecie wystartować – na początek przemyślcie jedną kwestię, a mianowicie zastanówcie się jak długo zaniedbywaliście swoje obecne ciało, jak długo spożywaliście wysokoprzetworzone jedzenie czy słodycze. Na swoją obecną sylwetkę pracowaliście latami, więc nie oczekujcie, że schudniecie w 2 tygodnie. Często po miesiącu stosowania diety, otrzymuję wiadomości, że efekty nie są spektakularne. Czasami nawet miesiąc nie wystarczy a sama zmiana nawyków powinna nastąpić na całe życie. I nie chodzi, mi o to żeby Was zniechęcać, tylko warto patrzeć już od początku realnie a nie przez różowe okulary :). Powoli, ale na dłużej – to jest klucz do sukcesu.
Komentarze
Brak komentarzy dla tego wpisu, możesz być pierwszy
Dodaj komentarz